24 lipca 2021 -

Kroniki Paranormal: Czwarta Pieczęć

W półmroku, gdzie mgła tłumi kształty, a blask latarni gaśnie, zanim zdąży rozproszyć ciemność, rodzi się opowieść. Tam, gdzie echo kroków powraca samotne i obce, zaczyna się historia rozdzierająca zasłonę między tym, co święte, a tym, co przeklęte.

Paul Canterbury — człowiek o dłoniach skalanych śmiercią i sercu przysypanym lodem — otrzymuje zlecenie na pozór trywialne: zgładzić wampira kryjącego się w murach muzeum. Ale to zadanie, niczym zdradliwa mgła, początkowo niewinne, wciąga go w otchłań, której granic nie sposób dostrzec.

Potem cisza pęka. Niebo i Piekło stroją struny dusz, by rozegrać na nich własną wojnę. Szepty demonów drążą w uszach niczym rdza w metalu, modlitwy giną pod zwałami popiołu, a Paul zostaje przeciągnięty przez bramy światów, o których istnieniu dawno przestano wspominać w bajkach o dobru i złu. Tam staje się świadkiem śmierci nieśmiertelnego i przechodzi przez czeluści, w których nawet kamienne serce uczy się miłości wbrew rozumowi.

W tej historii nie znajdziesz rycerzy w lśniących zbrojach ani bohaterów w nieskazitelnej bieli. Dobro ocieka krwią, a zło przywdziewa skrzydła i blizny. Antybohaterowie noszą w sobie cierń i skałę jednocześnie. Demony nie jawią się jako czyste zło, lecz są cieniem własnego przeznaczenia — echem utraconego światła. Detektywi, płatni zabójcy i potępieni błądzą po cienkiej linii, gdzie każdy krok zdziera maski i odsłania prawdę o tym, kim są i kim muszą się stać.

Wyobraź sobie muzealną salę pełną obrazów o pustych oczach i eksponatów jak nagie kości historii. Pośród nich — bestię, której oddech pachnie wiekami, i mordercę mającego ją zabić, choć od dawna nie wie już, gdzie kończy się egzekucja, a zaczyna sąd. Krew i światło, modlitwa i bluźnierstwo splatają się w pajęczynę przeznaczenia, której nici drżą od najmniejszego ruchu.

Czwarta Pieczęć nie jest książką na spokojny wieczór przy herbacie. To opowieść wdzierająca się między żebra niczym wichura, targająca przekonaniami i zmuszająca do spojrzenia w lustro. Ile warte jest sumienie, gdy światło zawodzi? Czy odważysz się stanąć naprzeciw temu, co skryte, gdy pieczęć zostaje naruszona?

Jeśli szukasz lektury czyhającej w cieniu i prowadzącej przez labirynt strachu, by w końcu zapytać: „A co, jeśli jesteśmy tylko marionetkami w grze, której Bóg dawno nas porzucił?” — sięgnij po Czwartą Pieczęć. Otwórz ją, jeśli starczy ci odwagi. A potem pozwól, by mrok wyszeptał prawdę o świecie, w którym pieczęć została przerwana.

Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Ojca. Ojca znanego ze swojej nieskończonej miłości. Jak podłe, jak złe, jak powykręcane moralnie musi być to dziecko, reprezentujące nas wszystkich, że jego Ojciec, Bóg Ojciec odwrócił się od niego. (...) Nasza nieskończona dola grzesznika okazała się być większa od nieskończonego miłosierdzia. Mój drogi (...) twoja wymarzona Apokalipsa już trwa. Boga w Niebie nie ma. Zostaliśmy sami we wszechświecie. Oto największa kara, jaka może spotkać krnąbrne dziecko!
Luca Angel
Lucyfer

Gdzie kupić książkę?