O to książka, która w założeniu miała być krwistym horrorem, a w konsekwencji stała się dramatem opowiadającym o śmierci, o przemijaniu, o stracie i akceptacji nieuniknionego. To melancholijna podróż przez wspomnienia tytułowego ostatniego egzorcysty pełna magii, zwątpienia i smutków, ale również i wyrazistych barw, miłości oraz wierności.
To anegdota pełna przemyśleń na temat dziwacznej rzeczywistości. To osąd nad samotnością, nad pokorą i ulotnością istnienia.