Pustostan
Barwy dnia codziennego szponami ułudy nieustannie wyrywają kartki z encyklopedii mojego umysłu. Zmęczony setkami tysięcy wyrzeczeń nie mam już sił walczyć z nieubłaganym kresem tworzenia. Tkwię w przedziwnym rozdrożu marnych wyborów bijąc się z własnym pustostanem myśli. W mojej jaskrawej duszy bez dna panuje chaos trwogi co nie pozwala mi wyłowić odpowiednich słów, aby opisać ten kakofoniczny stan udręki.
Read More