5 października 2018 - Opowiadania

Sen

Któregoś ranka kilka sekund przed tym jak zdołałem się przebudzić miałem sen. Widziałem w nim mężczyznę, a raczej starca z siwą, poskręcaną brodą oraz z brudnopopielatą chustą na głowie. Skrawek materiału trzepotał na wietrze, a gdy zbliżył się do mnie na wyciągnięcie ręki owa apaszka przeobraziła się w pęk tłustych, niezadbanych włosów. Uśmiechnął się szczerząc […]

Read More
27 czerwca 2018 - Opowiadania Sci-fi

Seryjny samobójca

Łysiejący mężczyzna z pokaźnym, wystającym brzuchem zaciągał ustami rozżarzony papieros. Przytrzymał dym przez chwilę w płucach po czym wypuścił z grymasem niezadowolenia na twarzy. Nie znosił smaku tego syntetycznego cholerstwa, które miesięcznie zżerało jedną czwartą jego pensji. Zawsze, gdy kończył dopalać fajkę łapał go ciężki, charczący kaszel. – Drogie świństwo wybrałeś. Podobno smakuje jak prawdziwe […]

Read More
24 czerwca 2018 - Inne Opowiadania

Król wisielców

Smagany okrutnym wietrzyskiem wspinam się po ostrym, pionowym urwisku. Zimne krople niczym uderzenia nieczułych pięści obijają napuchnięte ciało. Krew sączy się z głębokich ran tworząc przez moment tuż przed swą śmiercią magiczne runy opowiadające moje życie. Zakuty w kajdany cierpienia zmuszam mięśnie do nieludzkiego wysiłku. Chwytam się wystających skał. Kamienne okruszyny jak okrutna sól wchłaniają […]

Read More
29 maja 2018 - Inne Opowiadania

Bal wszystkich zmarłych

Zacięta na jednym fragmencie muzyka wypełnia salę balową, gdzie pośrodku stał wielki, drewniany stół okuty złotymi zdobieniami. Brakowało oklasków, gromkich śmiechów, zażartych dyskusji czy hucznych uderzeń o podłogę roztańczonych gości. Przysłuchując się bliżej, odrzucając irytującą w końcu nutę z gramofonu w powietrzu można wychwycić bzyczenie tłustych much. Jak miniaturowe sępy krążyły wokół makabrycznej sceny nieruchomych […]

Read More
25 maja 2018 - Własne przemyślenia

Jaskółka

Wyruszyłem w podróż z płaczem przymuszony bez własnej woli. Zostałem wypchnięty jak każdy człowiek z ciemnej, bezkresnej otchłani do świata pełnego harmonijnego chaosu. Co chwilę zrzucałem skórę szukając tej właściwej. Dłubałem, wyginałem, szlifowałem niedbale w glinie, z której powstałem. Błądziłem zagubiony przez uporczywy natłok myśli i ról do obsadzenia. Łgałem, cierpiałem, radowałem się, topiłem się […]

Read More