Uroczystość
Stoję na wzgórzu przesiąknięty porażkami i trwonię ten moment pełen zadumy. Widzę grzmoty życia rozdzierające czarny całun nieba. Słyszę zawodzenie ponurych dziewic tkających nić mojego istnienia. Wołają mnie, abym przybył na uroczystą przysięgę zguby. Pokazują dwór plugawy i sługi nieczyste. Tworzą poezję marną, gdzie słowa przegniły w czeluściach ludzkiego umysłu. Te przeklęte kobiety tańczą obłędnie przy ognisku trwogi. Zapraszają szaleńczo swego wybawiciela. Nucą pieśń o swoim kacie.
Read More